Dwie najlepsze pierogarnie w Krakowie. Przewodnik bardzo subiektywny
Ruskie, z mięsem, z kapustą i grzybami. Do tego z owocami albo ze szpinakiem. Gdzie są najlepsze w Krakowie pierogi? Zapraszamy na bardzo krótki i bardzo autorski przegląd po krakowskich pierogarniach.
Ruskie, z mięsem, z kapustą i grzybami. Do tego z owocami albo ze szpinakiem. Gdzie są najlepsze w Krakowie pierogi? Zapraszamy na bardzo krótki i bardzo autorski przegląd po krakowskich pierogarniach.
W tytule napisaliśmy, że “najlepsze” i “subiektywny” - bo to nasz redaktorski wybór i zdajemy sobie sprawę, że wielu może się z tym nie zgodzić. Być może gdzieś w Krakowie czają się jeszcze lepsze pierogi w jeszcze bardziej klimatycznych miejscach, ale cóż, dziś skupmy się na tych “naszych”.
A konkretnie na dwóch pierogarniach ulokowanych na Starym Mieście (nie mylić ze starówką). Jesteśmy z Krakowa, pracujemy głównie na Starym Mieście (nie mylić ze starówką) i czasem, gdy mamy ochotę na pieroga, trafiamy właśnie tam - to nasze ulubione miejscówki. Przynajmniej, jeśli chodzi o to dość pospolite danie. Zapraszamy zatem i smacznego.
Jadłodajnia u Stasi - przedwojenna jakość
To jeden z najstarszych i najsłynniejszych lokali, serwujących na Starym Mieście w Krakowie doskonałe pierogi. Jadłodajnia, założona grubo przed II wojną światową, nieprzerwanie działa po dziś dzień.
W 1927 roku owa pani Stasia zaczęła praktykę w jadłodajni, a w 1939 r. została jej właścicielką. W latach 60. dołączył do niej syn Maciej, a obecnie interes - nie tylko pierogowy, bo serwuje się tam dania kuchni polskiej - prowadzi wnuczka pani Stasi i córka pana Maćka – Aneta.
W tym niesamowitym miejscu stołuje się cały przekrój społeczeństwa. Można się dosiąść do profesora, robotnika, studenta, emeryta, sędziego albo noblisty - kiedyś na pierogi wpadł tu irlandzki poeta, zdobywca Nagrody Nobla Seamus Heaney. “U Stasi jest największe zagęszczenie profesorów na metr kwadratowy” - żartował swego czasu reżyser Michał Ronikier.
"Jadłodajnia u Stasi" polecana jest w zagranicznych i polskich przewodnikach, stąd turystów można tu spotkać, równie często jak mieszkańców.
“Takich miejsc potrzeba na mapie Polski! Miejsce kameralne, ale z klimatem przenoszącym o kilkanaście lat wstecz! Podobnie z jedzeniem, jest to myślę,że powrót do smaków naszych dziadków! Bardzo miłe Panie, ceny bardzo przyjemne, a porcje ekstra! Nic tylko zwiedzić to miejsce przy okazji wycieczki na Stare Miasto! - to jedna z wielu opinii na temat popularnej jadłodajni. Warto i trzeba - często trudno o miejsce. Mikołajska 16.
Przystanek Pierogarnia
Lokal tak malutki, że najwygodniej porwać pierogi na wynos i zjeść nawet w drodze. Latem jest ogródek - a może bardziej trafne będzie określenie: ogródeczek, bo jest tak samo mały jak cały lokal. Ma za to świetny klimat no i kuchnię, rzecz jasna.
Stojąc w kolejce można posłuchać chyba wszystkich języków świata, pogadać o pogodzie w Nowym Jorku z nowojorczykiem albo o japońskiej sztuce z prawdziwym Japończykiem. Wszyscy przyszli na pierogi zwabieni famą najlepszych pierogów w mieście. Ceny przyjazne dla każdego, obsługa mówi po angielsku - a nawet gdyby nie mówiła, na pewno dogadałyby się z klientem w uniwersalnym języku miłości - do pierogów. Wybitnie pyszne, wszystkie! Bonerowska 14
Skąd w Krakowie wzięły się pierogi?
Pierogi podobno wymyślili Chińczycy. Piszemy podobno, bo niby dlaczego pierogi ruskie mieliby wymyślić w Kraju Środka? Na pewno nazywałyby się wtedy chińskie; zresztą z oczywistych powodów pierogi ruskie już nie są ruskie, ale to już zupełnie inna historia.
Przyznajemy jednak, że pierogi są popularne na całym świecie, np. w Stanach Zjednoczonych, ale wiadomo - w Polsce, czyli w Krakowie są najlepsze. Pewne jest też, że pierogi to bardzo ważna część polskiego dziedzictwa kulinarnego. A zatem... smacznego!