“Mnie grzeje sąsiad… “ Za takie działanie możesz dostać mandat
- Wiesz ja nie grzeję w zimie prawie wcale - mówi mi znajomy. - Z każdej strony mam sąsiadów, u mnie jest ciepło, więc nie odkręcam kurków - dodaje. Przyznaję, bardzo to sprytne, ale czy legalne? Prawo w tej sprawie nie pozostawia wątpliwości.
Grzanie w zimie to rzecz delikatna - każdy ma inną wrażliwość - a także kosztowna. Temat ten więc przeija się przez internetowa fora, wywołując gorące, nomem omen dyskusje. Czy trzeba więc grzać, kiedy można nie grzać, a jak nie grzać, to jakie mogą być z tego konsekwencje?
Jak fizyka wpływa na dobrosąsiedzkie relacje?
Konflikty związane z ogrzewaniem w blokach mieszkalnych są dość powszechne. Różni lokatorzy mogą mieć odmienne wyobrażenia na temat komfortu termicznego. Wspólnota zamieszkująca blok skupia osoby, które preferują różne temperatury w swoich domach.
Spotyka się ludzi, dla których temperatura 25 stopni Celsjusza to niezbędne minimum, aby czuć się komfortowo i uniknąć marznięcia. Niestety, taka decyzja może prowadzić do niekontrolowanego przesyłania ciepła przez ściany, wpływając również na temperaturę w sąsiednich mieszkaniach.
Z drugiej strony są lokatorzy, którzy unikają nadmiernego ciepła i świadomie wybierają niższe temperatury w swoich lokalach, a nawet decydują się na rezygnację z dogrzewania mieszkania. Co ciekawe, niewielu zdaje sobie sprawę, że osoba nadmiernie skręcająca kaloryfery, mimo że sama nie płaci za dodatkowe zużycie energii, przyczynia się do utraty ciepła, co odbija się na rachunkach i komforcie termicznym sąsiadów.
Ci z kolei muszą zwiększać zużycie energii, aby utrzymać odpowiednią temperaturę w swoich mieszkaniach i dodatkowo dogrzać miejsce, w którym sąsiad ogranicza zużycie ciepła. Ot, prosta fizyka, która wpływa na nasze i naszych sąsiadów portfele.
Czy za nieogrzewanie mieszkania grozi mi mandat?
W tej sytuacji pojawia się pytanie o to, jakie są regulacje prawne dotyczące temperatury w budynkach wielorodzinnych. Rozporządzenie ministra infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. nakłada minimalne wymogi dotyczące temperatury w poszczególnych pomieszczeniach. Zgodnie z nim, minimalna temperatura w pokojach, kuchniach i przedpokojach powinna wynosić 20 stopni Celsjusza, natomiast w łazienkach – minimum 24 stopnie Celsjusza.
Warto zaznaczyć, że spółdzielnie mieszkaniowe same ustalają minimalne temperatury obowiązujące w budynkach, które są częścią danej wspólnoty. To istotne, ponieważ takie regulacje pozwalają utrzymać odpowiednią temperaturę nawet w mieszkaniach pozostających niezajętych przez dłuższy czas. Działa to zapobiegawczo, chroniąc budynek przed wychłodzeniem, a co za tym idzie, minimalizując ryzyko wilgoci i pleśni na ścianach.
Naruszenie tych przepisów oraz niewystarczające dogrzewanie mieszkania może skutkować nałożeniem mandatu przez spółdzielnię. Przykładem może być sytuacja z Gdyni, gdzie w 2022 r. mieszkanka otrzymała mandat w wysokości 500 zł za niewłaściwe zużycie ciepła, co z kolei generowało dodatkowe koszty dla sąsiadów, zmuszonych do intensywniejszego dogrzewania swoich mieszkań.