Będzie tłusto i... bardzo drogo. Cenami pączków będziecie zaszokowani
Przygotujcie się na tłusty czwartek. Ale tym razem nie chodzi o rankingi i zestawienia; gdzie można kupić te najlepsze, te wspaniale tłuste i słodkie buły. Szykujcie portfele, bo będzie szokująco drogo!
Może to nie jest najzdrowszy posiłek i szkodzi na różne sposoby, a dietetycy i kardiolodzy pewnie załamują ręce, ale jak tradycja to tradycja. Byle nie przesadzić, choć w ostatnich latach w tym przesadzaniu na pewno nie pomaga inflacja i ceny pączków, którymi się tu przez chwilę zajmiemy. Bo tanio - proszę państwa - to już było. W tym roku mocno trzymajcie się za kieszeń!
U Gessler? Luksusowo!
W tym roku tłusty czwartek przypada 8 lutego, zdążycie więc jeszcze odłożyć kilka złotych do skarbonki, bo ceny zwalą was z nóg. Na to, że tłusty czwartek 2024 będzie droższy niż 3-4 lata temu, mają wpływ m.in. ceny produktów i wysokie rachunki, a także minimalna krajowa, która od 1 stycznia jest wyższa. Koszty rosną to rosną także ceny produktów.
W 2023 roku za pączka z marmoladą trzeba było wydać 3-3,5 złotego. Dziś 4 złote za dobry wypiek to standard, w zależności od nadzienia i wytwórcy. Oczywiście taniej pączki można dostać w marketach - tu ich cena zaczyna się nawet od dwóch złotych - ale mówimy o pączkach, a nie o wyrobach pączkopodobnych (wybaczcie, jeśli tam zaopatrujecie się w te słodkie buły - musicie spróbować te z dobrej cukierni).
W zeszłym roku najgłośniej było o pączkach od Magdy Gessler. W lutym 2024 za te cudowne wypieki u znanej restauratorki trzeba będzie zapłacić 22 zł za sztukę, więc o obżarstwie raczej nie będzie mowy. Jak się jednak okazuje, nie tylko u celebrytów jest wyraźnie drogo: w jednym z food trucków we Wrocławiu za pączka trzeba zapłacić ponad... 15 złotych!
Miejmy jednak nadzieję, że 8 lutego taka cena nie będzie standardem w innych piekarniach czy cukierniach. Cóż, może warto spróbować na ten jeden dzień w roku przygotować własne pączki? Na pewno wrócimy do was z najlepszym przepisem - najlepszym, bo sami go wcześniej wypróbujemy. Cena na pewno będzie niższa i zjeść będzie można więcej.
Tłusta tradycja
Zgodnie z tradycją tłusty czwartek obchodzony jest w ostatni czwartek przed Wielkim Postem, 52 dni przed Wielkanocą. Podobno, kto nie zje wtedy ani jednego pączka, ten nie będzie miał szczęścia. Obok pączków w ten dzień zajadamy się też faworkami lub jak kto woli, chrustem.
Podobnie świętują np. Niemcy, Amerykanie, czy Skandynawowie. Niemcy świętują w czwartek. W Wielkiej Brytanii, USA, Francji i Australii niezdrowe obżarstwo odbywa się we wtorek - ostatni dzień karnawału przed środą popielcową. Skandynawski odpowiednik tłustego czwartku obchodzony jest w ostatnią niedzielę przed Wielkim Postem. Z kolei na wschód od polskiej granicy idą naprawdę “po bandzie” - ostatki świętuje się przez cały tydzień.
Cóż zdrowe to na pewno nie jest, ale… raz do roku można! Albo przez tydzień!