Strona internetowa, która wzbudza największe przerażenie w Internecie
Wielu internautów twierdzi, że to przerażająca strona. Sprawdziliśmy. Za bardzo się nie wystraszyliśmy - ot, taki lepszy Google - za to przyjęliśmy jej istnienie z pewnym zaciekawieniem. I gwarantujemy ci - też w to wejdziesz.
Internet istnieje od ponad czterech dekad (aż 41 lat, jeśli mamy być dokładni, i przez ten czas zgromadził mnóstwo informacji - tekstów, filmów, zdjęć. Całkiem sporo z zdjęć. By odnaleźć się w tym gąszczu informacji, z pomocą przychodzi dziś rozwój technologii sztucznej inteligencji. To ona służy tu do rozpoznawania twarzy spośród miliardów zdjęć, które zapewne są umieszczone w internecie.
Jak się odnaleźć?
Wyobraź sobie, że można odnaleźć każde zdjęcie, na którym jesteś... cokolwiek to znaczy. Nie mówimy tu o zdjęciach niemowlęcia ukrytych w domu, z akademii w przedszkolu, czy fotek z wakacyjnych kolonii, umieszczonych w pięknym albumie. Mowa o każdym obrazie, który kiedykolwiek zamieściłeś w internecie, i wyniki są dość przerażające.
Strona o nazwie PimEyes jest platformą odpowiedzialną za znalezienie wszystkich tych wyników, gdy szukasz swojego wizerunku. Dla niektórych internautów to "najbardziej przerażająca strona internetowa".
Podstawowa zasada działania polega na tym, że dostarczasz stronie zdjęcie siebie, a ona przeszukuje internet i wykorzystuje sztuczną inteligencję, aby zidentyfikować inne obrazy ciebie znajdujące się w sieci, więc w teorii możesz zobaczyć wszystkie miejsca w internecie, gdzie znajdują się zdjęcia z tobą.
Szukanie swojego wizerunku - jak to działa?
Podstawowa usługa jest darmowa, wystarczy przesłać zdjęcie siebie i wyszukać. W ciągu minuty lub dwóch zostaniesz skonfrontowany ze zdjęciami siebie, pochodzącymi z różnych miejsc w internecie, takich jak Facebook, LinkedIn czy z innych dziwnych miejsc, o których nie miałeś pojęcia lub po prostu o których zapomniałeś. Jednak nie zawsze jest to 100-procentowo dokładne, więc możesz znaleźć parę "podobizn" podobnych do ciebie.
Jeśli zdecydujesz się pójść o krok dalej w poszukiwaniu swojego wizerunku, możesz zapłacić za ulepszone wyszukiwanie, które może przeprowadzić znacznie bardziej dogłębne badania i dostarczyć linki do każdego miejsca, gdzie pojawiły się zdjęcia; przydatne, jeśli chcesz, aby je usunięto.
Równie dobrze możesz "zrezygnować", ponieważ PimEyes pozwala ludziom usunąć się z wyników wyszukiwania, ale wymaga skanu twojego dowodu osobistego lub paszportu w celu weryfikacji, że to ty wykonujesz tę operację.
Czy już załadowałeś swoje zdjęcia? Trudno się powstrzymać, prawda? Wygląda na to, że nie jesteś w tym sam, ponieważ wielu innych internautów czuje to samo. Czy podobają im się wyniki, to już inna sprawa. Niektórzy chwalą PimEyes za "odnajdywanie tych stron, które używają mojej twarzy bez mojej zgody", aby mogła zlecić usunięcie zdjęć.Inna osoba nazwała to "marzeniem stalkera".